Jesienna wycieczka na Krawców Wierch – za nami
W sobotę 22 października grupka ZDOBYWCÓW wyruszyła z Przełęczy Glinka na Krawców Wierch. Celem wycieczki było – obok tego turystycznego – pożegnanie Szymona Kreczmera – wieloletniego gospodarza Bacówki na Krawcowym Wierchu.
Wycieczka rozpoczęła się w Glince przy przejściu granicznym. Po zaopatrzeniu się w przygranicznym, słowackim sklepie wyruszyliśmy drogą zwaną „spychaczówką” pod Krawculę skąd wzdłuż Potoku Zaręby dotarliśmy prosto na Halę. Mieliśmy wielkie szczęście do pogody, a może w nagrodę za to, że chciało nam się wyruszyć w góry – słońce swoimi złocistymi promieniami wspaniale rozświetliło nam las. Jego żółto-czerwone, jesienne liście zamieniły stok Krawcowego Wierchu w wielokolorową paletę ciepłych barw.
Do bacówki doszliśmy w niespełna godzinę. Nie jeden z nas w ciągu pięciu ostatnich lat był goszczony na Krawculi. Teraz przyszedł czas na podziękowanie i pożegnanie schodzącego w doliny Szymona. Niektórzy z przybyłych na Halę Krawculę ZDOBYWCÓW dopiero po raz pierwszy spotkali się z Szymonem. Wszyscy mieliśmy jeszcze raz okazję i przyjemność posłuchać gry i śpiewu „Gazdy z Krawculi”. Szymon zagrał i zaśpiewał specjalnie tylko dla nas, i to w dodatku grał na swoich nowiutkich dudach przywiezionych osobiście przez niego z Huculszczyzny. Dowiedzieliśmy się też o planach na przyszłość po opuszczeniu bacówki – ale tej tajemnicy nie zdradzimy. Ważne jest, że za parę lat Szymon znowu wróci w góry. Znów będzie gościł turystów, będzie grał, śpiewał i będzie też organizował kolejne „Wierchowe Granie i Góralskie Śpiewanie”.
Dodaj komentarz