ZDOBYWCY na Górze Kościuszki w Australii
Członkowie naszego Klubu – Sabina i Kuba Haczek przeżyli wspaniałe chwile wędrując po Australii. Będąc na tym kontynencie zdobyli najwyższy jego szczyt – Górę Kościuszki 2228 m n.p.m. (pierwszy do ich Korony Ziemi:). Oto krótka relacja kol. Jakuba:
Cześć!
Posyłam obiecane fotki z Góry Kościuszki. Samo wyjście dosyć przyjemne, przez większość trasy od punktu Dead Horse Gap prowadzi nas szlak przez metalowe kratownice, podobnie jak w Słowackim Raju albo przy wejściu na Rysy od strony słowackiej.
Trafiliśmy na niezłą, słoneczną pogodę, jedynym minusem był bardzo mocny, bez przerwy wiejący wiatr. Otoczenie skaliste, dużo głazów narzutowych, polodowcowych. Na szczyt wychodzi dużo turystów, my też trafiliśmy raczej na ruchliwy dzień. Po drodze najwyżej położone jezioro Australii, polodowcowe Cootapatamba Lake, położone na wys. 2058 metrów.
.
.
.
.
.
.
Posyłam też kilka fotek z Gór Błękitnych, które choć nie mają zbyt wiele właściwych szczytów, posiadają wiele urokliwych tras (zwanych w Australii trackami), których przejście w całości zapewne zajęłoby nam kilka dobrych miesięcy. (opisane w nazwie pliku jako Blue Mountains). Na dwóch zdjęciach słynne Trzy Siostry, jeden z najbardziej charakterystycznych punktów Gór Błękitnych.
Góry zawdzięczają swoją nazwę porastającym ich stoki eukaliptusom. Ulatniające się olejki eteryczne które zawarte są w liściach tych drzew powodują, że kiedy góry oglądane są z odległości co najmniej kilkuset metrów to wyglądają jakby były przykryte lekką, niebieskawą mgłą, poświatą. Ten efekt występuje w wielu rejonach górskich Australii porośniętych eukaliptusami.
Pozdrowienia dla wszystkich ZDOBYWCÓW!!!
PS.
1.Więcej zdjęć z wyprawy do Australii w galerii ZDOBYWCÓW.
2.Na jesień (listopad?) przewidziane jest slajdowisko z wyprawy do Australii – na które już teraz w imieniu Sabiny i Kuby zapraszam!
To są sfałszowane zdjęcia. Z … nie wychodzili.
Zdobyli… Pewnie w torbie kangura tam priskakali….
Wielkie GRATULACJE !!!
Też chciałbym być jeszcze raz w Australii i na Górze Kościuszki …
A CO BYŁEŚ ?
Nie, ale już raz chciałem:)
spróbuj jeszcze raz